Jedną z najposępniejszych kart historii jest sprawozdanie z warunków życia dziecka u różnych ras ludzkości, cywilizowanych i pierwotnych. [...] Dziecko uważano za własność rodziców i państwa. W Ameryce wcześniej powstało towarzystwo ochrony zwierząt (1823) niż towarzystwo ochrony dzieci (1874). William A. White „Higiena psychiczna wieku dziecięcego", Nasza Księgarnia, Warszawa 1937.
Napiszę jeszcze o tej książce. Tymczasem zapraszam dzisiaj do TVP Kultura, gdzie o 21 w Hali Odlotów rozmawiamy z Katarzyną Janowską i Maksem Cegielskim o tym, jak wychować dziecko. A że (jak wiadomo) nie ma gotowego przepisu, gadać można w nieskończoność. Dziś wieczorem ograniczą nas ramy programowe. A w nich: Anna Smolar, Maciej Stuhr, Jacek Żakowski, Małgorzata Terlikowska i Magdalena Śniegulska. Oraz Jerz Igor w osobie Jerzego Rogiewicza (premiera płyty, na którą złożyło się Polaków wielu w niedzielę na warszawskiej Barce, Skwer im. Tadeusza Kahla, 512 kilometr Wisły).
Poza tym: w Teatrze Nowym premiera „Pinokia" w reżyserii Anny Smolar, a w Teatrze Studio „Jak zostałam wiedźmą" Agnieszki Glińskiej (nowy tekst Doroty Masłowskiej). Po prostu Dzień Dziecka w Warszawie. Oby tak co roku. Oby tak we wszystkich miastach Polski.
Poza tym: w Teatrze Nowym premiera „Pinokia" w reżyserii Anny Smolar, a w Teatrze Studio „Jak zostałam wiedźmą" Agnieszki Glińskiej (nowy tekst Doroty Masłowskiej). Po prostu Dzień Dziecka w Warszawie. Oby tak co roku. Oby tak we wszystkich miastach Polski.
My zabieramy dzieci w wigilię DD na "Piotrusia Pana" do gdańskiej Miniatury. Niezbyt to świeże przedstawienie, ale zbierało dobre recenzje.
OdpowiedzUsuńW Teatrze Muzycznym w Gdyni grają od niedawna "Przygody Sindbada Żeglarza" z Muzyką Turnaua. Myślę, że trójmiejskie (i okoliczne, jak nasze) dzieci nie mogą narzekać.
A przepraszam - w Muzycznym grają także "Pchłę Szachrajkę", "Tuwima dla dzieci", "O straszliwym smoku, dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku" oraz "Pinokia".
OdpowiedzUsuńObejrzałam Halę Odlotów i myślę, że trójmiejskie przedstawienia mogą nie nieść tak poważnych przesłań jak warszawskie. Zobaczymy. Poza tym naszła mnie chętka na małą wycieczkę teatralną do stolicy. Ale nie od razu;)
OdpowiedzUsuńSzczytny cel. :)
OdpowiedzUsuńJuż nam się zdarzały takie wycieczki;)
OdpowiedzUsuńMy dziś zaczęliśmy teatralne świętowanie Dnia Dziecka (potrwa tydzień :). "Ala ma sen" w reż. P.Passiniego to jednak spełnienie koszmarów (rodzica?) o tym, co współczesność może zafundować dziecku (nawet całkiem dużemu) w teatrze.
OdpowiedzUsuńCo tam się działo!?
OdpowiedzUsuń