czwartek, 21 października 2010

WYBORNA KSIĄŻKA

Julia Rothmans - graficzka i autorka bardzo dobrego bloga, wzięła udział w ciekawym projekcie książkowym, opartym na surrealistycznej zabawie wyborny trup (exquisite corpse). Książka nazywa się - a jakże - "Exquisite Book" - w niej stu artystów w dziesięciu rozdziałach rysuje coś, co łączy wspólna zasada. Każdy z uczestników widział bowiem tylko ilustrację poprzednika i musiał się do niej ustosunkować, łącząć się poprzez linię horyzontu.   W tym miejscu warto przejść do konkretów, choć setki nie wymienię:  Simon PeplowJen Corace, Lisa Condgon, Arthur Jones (świetna strona, autorowi na dzień dobry można dorabiać części twarzy, a potem jest już tylko jeszcze lepiej), Laura Ljungkvist (tak tak, ta od "Follow the Line"),  Maxwell Loren Holyoke Hirsch, Luke RamseyIrina Troitskaya, Camilla Engman, Zarajo Frieden, no i sama Julia.  Wszyscy artyści na stronie internetowej książki

Fajnie, że twórcy nie poprzestają na pławieniu się w fakcie wydania samej książki, ale organizują spotkania, nazwijmy je 'popołudniówkami', na których wkręcają prawdziwe tłumy w zbiorowe rysowanie.  To się dopiero nazywa pospolite ruszenie rysownicze.  Sami popatrzcie.

Oprócz Julii, siłą sprawczą książki są Jenny Volvovski i Matt Lamothe, współpartnerzy ze studia Also Design.   Jak na tak twórczą grupę przystało, przygotowali świetną reklamówkę, czyli zwiastun książkowy.  Obejrzyjcie i wszystko będzie jasne.  Kupić można na Amazonie (a jakże). 



Jednocześnie przypominam, że sposobów na twory asemblingowe, czyli składkowe jest mnóstwo i w wybornego trupa można z powodzeniem bawić się w domu - a to dorysowując, a to coś pisząc, co ambitniejsi mogą wybrać sobie temat przewodni do cyklu fotografii.   Zawsze to twórczy dialog.   I krew się nie poleje.


Przy okazji, zainteresowanych kulisami pracy nad taką książką, zapraszam tu.

5 komentarzy:

  1. Ile ja się narysowałam "wybornego trupa" podczas studiów! ;-)
    Projekt bardzo ciekawy, pospolite ruszenie fantastyczne, a i artyści niebanalni. No to teraz może czas na Polskę???

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu o tym pomyślałam. :-) Tylko czy to wypada tak kopiować. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może oni przyjadą do nas na popołudniówkę? ;-) na przykład w ramach promocji książki??? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pospolite ruszenie było niesamowite :) Ciekawa książka.

    OdpowiedzUsuń

Rozmawiajmy! :)