poniedziałek, 23 grudnia 2013

WESOŁYCH ŚWIĄT


Nikt w niego nie wierzył. Wypadał, ziemia na wiór wyschnięta, zakup odradzali. Na przekór wszystkim i pod wpływem Wierzcie w Mikołaja i echa książki wzięłam.  Wszystko dobrze się skończyło, zupełnie jak w fikcji, dlatego też w tym roku dedykuję świąteczny wpis wszystkim przypadkom zdawałoby się beznadziejnym.  Wierzcie!

6 komentarzy:

  1. Od kilku lat amarylis kwitnie u mnie na Wielkanoc. ŚM jest bez szans. ;)Zdrowych i wesołych. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzecz uniwersalna! Dziękuję za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Była miska z mlekiem i marchewki dla renów, więc pewnie dlatego "Wierzcie ..." nie porwało i zostało zarzucone na rzecz innych lektur :) Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołej drugiej połowy Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję! Melduję uprzejmie, że amarylis ma już trzy kwiaty, a czwarty w drodze. Jednocześnie doszło do katastrofy budowlano-piernikowej i zniknięcia Jezuska ze żłóbka. Nie wiem, jak to liczyć - 1:2, czy też 3:2?

    OdpowiedzUsuń

Rozmawiajmy! :)