niedziela, 30 października 2011

środa, 26 października 2011

ZBYT PÓŹNO

Zbyt późno, żeby zrobić zdjęcia książki Zbyt późno.  Zbyt późno nawet, żeby o niej pisać.  Ale właśnie dzisiaj doszła, a jak dzisiaj nie napiszę, to napiszę zbyt późno, albo i wcale.  I nie pomoże niedźwiedź na rowerze, ani kot przyświecający (oczami?).  Ani ktoś strasznie magiczny, ani ktoś strasznie uprzejmy, po prostu nic.

wtorek, 25 października 2011

sobota, 22 października 2011

ZACHĘTA DO RYSOWANIA

Ideę łatwo doprowadzić do absurdu.  Czasem w zasadzie nie wiadomo, czy już tam dotarła czy jeszcze obraca się w granicach rozsądku.  642 Things to Draw można rozpatrywać dwojako w zależności od nastawienia - fajny pomysł czy też tani chwyt.

czwartek, 20 października 2011

OPERACJA ALFABET

Operacja alfabet to dzieło Ministerstwa Literek oczywiście.  W tym ministerstwie powstają "wszystkie słowa, we wszystkich książkach i gazetach, i w czasopismach, i w komiksach (które dzieci czytają pod kołdrą), na plakatach, na pudełku od płatków śniadaniowych, na etykietkach butelek z napojami."  Słowa z tej książki uporządkował Dowódca Słów - Al MacCuish, a przetłumaczył Nestor Kaszycki.  Podobno wszystko zaczęło się od małego chłopca, Adasia Brykalskiego (Charlie Foxtrot w wersji angielskiej).  Tak naprawdę historia zdaje się być o wiele bardziej skomplikowana.  Wygląda to jednak na przemyślaną akcję Ministerstwa Edukacji, które postanowiło zachęcić młodych ludzi do języka, nauki i zabawy słowami.  Książce towarzyszy bowiem strona internetowa (niestety tylko w wersji oryginalnej) oraz świetna piosenka.  Gra w przygotowaniu.

niedziela, 16 października 2011

sobota, 8 października 2011

środa, 5 października 2011

Janosch dla dużych i małych

Rzadko kiedy można z jednego źródła pozyskać duet, który zadowoliłby za jednym zamachem dużych i małych.  Janosch x 2 ze Znaku to oczekiwany przez wielu Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny oraz zbiór opowieści o Misiu i Tygrysku.  Niby nic nowego, ale...

niedziela, 2 października 2011

Karmimy Książkami oraz Komiksami

Karmimy Książkami - takie to hasełko sobie wymyśliłam i sukcesywnie wdrażam. Zorrażam. Wirusuję przestrzeń. Tu w czasie śniadania (wydaje się, że miejsce adekwatne).