Ogłoszono zdobywcę The Astrid Lindgren Memorial Award. Jest nim Guus Kuijer, urodzony 1 sierpnia 1942, holenderski twórca książek dla dzieci i dorosłych. Doceniany w swoim kraju m.in. za serię Stokrotka.
Miał być nauczycielem, ale nic z tego nie wyszło. Może przeważyły negatywne wspomnienia własnej edukacji? W 1973 roku na dobre wybrał literaturę. W 1975 zaczął pisać opowiadania z myśla o córce znajomych. Madelief, czyli Stokrotka powstawała do 1979 roku. Pojawiło się pięć tomów, na podstawie których nakręcono serial i film pełnometrażowy (1998), a Holandia wystawiła go do Oscara (nie zdobył nominacji).
Miał być nauczycielem, ale nic z tego nie wyszło. Może przeważyły negatywne wspomnienia własnej edukacji? W 1973 roku na dobre wybrał literaturę. W 1975 zaczął pisać opowiadania z myśla o córce znajomych. Madelief, czyli Stokrotka powstawała do 1979 roku. Pojawiło się pięć tomów, na podstawie których nakręcono serial i film pełnometrażowy (1998), a Holandia wystawiła go do Oscara (nie zdobył nominacji).
Kolejna seria (1999-2001), Polleke, czyli sceny z życia jedenastolatki, także pięć części. Polleke mieszka z ekscentryczną matką i kocha się w marokańskim chłopcu z podwórka, co oczywiście przez nikogo nie jest dobrze widziane. Ojciec narkoman pojawia się i znika. Polleke również stała się doskonałym materiałem na film (2003).
Kuijer pokazuje świat oczami dzieci, stara się przedstawiać dorosłych bez upiększania, wpisać w opowiadanie problemy, z którymi boryka się człowiek w rodzinie i społeczeństwie. W 1980 wzbudził dyskusję jego esej Het geminachte kind (Wzgardzone dziecko). Dziecko, jako zbiór oczekiwań i projekcji dorosłych, ofiara edukacji. Te akurat informacje miał z pierwszej ręki, spędził bowiem pierwsze lata życia zawodowego w holenderskiej podstawówce, co określił mianem ''doświadczenia katastrofy". Co prawda po latach w dyskursie o pokoleniu owo wzgardzone dziecko przekształciło się w zepsutego księcia, tudzież oblężonego, ale motyw zaniedbania (przede wszystkim duchowego) pozostał. Praca sprzed trzydziestu lat cały czas jest w Holandii dyskutowana i wydaje się być ciekawa, szczególnie w kontekście naszych pomysłów na ''przyspieszenie edukacji". Często bowiem powołujemy się na ''doświadczenia zachodnie''. Jak widać nie są one jednoznacznie pozytywne. Co więcej krytycy coraz częściej z przekąsem zauważają, że już niedługo w szkolnych murach zawitają pieluchowani. Może to i będzie tańsze dla państwa niż utrzymanie przedszkoli, ale czy korzystniejsze dla człowieka?
W zeszłym roku ALMA powędrowała do Tana Shauna.
Wręczenie nagrody nastąpi 28 maja w Sztokholmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz