sobota, 9 kwietnia 2016

PIERWSZY KARTON (SMACZNEGO)

Gdy 14-lat temu zaczynaliśmy przygodę z książkami dla dzieci, królował Kotek Mruczuś. To była jedna z najlepszych kartonówek. Dzisiaj mój syn chwycił ją z drapieżnym sentymentem i westchnął: „jej, przegryzłem się na wylot". Zaiste, wgryzł się w literaturę, choć nie na prawach znanych szkole (Krzyżacy, Kajtkowe przygody i Rogaś z Doliny Roztoki).

wtorek, 5 kwietnia 2016

ŚWIATOWE NAGRODY

Przynam się, że o wydawnictwie YA! nawet nie słyszałam, tak jak o Meg Rosoff (1956), która została właśnie właścielką 5 mln koron szwedzkich i laureatką ALMA, czyli Astrid Lindgren Memorial Award, najważniejszej, bo największej nagrody tzw. „dziećlita".  Tak orzekło jury w składzie: Boel Westin (szwedzka literaturoznawczyni), Henry Ascher (szwedzki pediatra), Stefan Casta (szwedzki pisarz), Elina Druker (fińska badaczka literatury Uniwersytetu Szkokholmskiego), Annika Edlund (szwedzka bibliotekarka), Lennart Eng (szwedzki grafik, ilustrator), Anna Höglund (szwedzka pisarka i ilustratorka), Mats Kempe (szwedzki pisarz i bibliotekarz), Katarina Kieri (szwedzka pisarka), Lena Kåreland (szwedzka badaczka literatury), Maria Lassén-Seger (fińska badaczka literatury), Johan Palmberg (praprawnuk Astrid Lindgren). W tym roku do nagrody „z ramienia Polski" zgłoszono Fundację Cała Polska Czyta Dzieciom, Olę Cieślak, Małgorzatę Strękowską-Zarębę i Jana Pieńkowskiego. Bardzo zabawne zestawienie.

W każdym razie w najbliższym czasie czytam Meg Rosoff, która „współczuje dzieciom wchodzącym w świat dorosłych" i czekam na wasze opinie, bo wydano u nas dwie jej książki: A gdybym zniknęła? i Moje nowe życie. Na zachetę cytat z tej pierwszej: "Nie mogę sobie wyobrazić, że jestem dorosła. Inna niż teraz. Stara, zamężna lub martwa." W liceum myślałam, że w 2000 roku moje życie się skończy.