czwartek, 11 lutego 2016

TWÓRCZOŚĆ WG WILKONIA

Z okazji 85 urodzin Józefa Wilkonia Biblioteka Publiczna miasta i gminy Piaseczno ogłosiła konkurs plastyczno-literacki „Zwierzę wg twórczości Józefa Wilkonia" (to było pod koniec zeszłego roku). Wilkoń jest człowiekiem, którego nie da się opisać jednym zdaniem: artysta otwarty, szanujący dziecko realne, nie to bajkowe w sobie. Tylko on potrafi przekazać swoją miłość tworzenia, nie narzucając konkretnej wizji. Zdradza tajniki warsztatu, nie ograniczając się do suchej techniki; w nim jest energia i radość. Tę energię często zabiera się dzieciom w procesie „edukacji plastycznej".  Zostają rządki odtwarzanych sposobów: doskonale wpisują się w pojęcie dobrze nauczonej techniki (jedynej), schludnie wiszą na ścianie niczym wzór tapety.  Potem już tylko krok do słonia w czterech krokach i przepaść do talentu. „Zwierzę wg twórczości Józefa Wilkonia" jest więc dla pedagoga nie lada wyzwaniem.

Konkus był adresowany do uczniów klas 0-3, czyli w dzisiejszych realiach do dzieci od 4 do 9 lat.  Podsunęłam pomysł wychowawczyni grupy drugoklasistów warszawskiej Waldorfskiej Szkoły Podstawowej (6-8 lat). Przede wszystkim zgodzili się adresaci.  To ważny moment, bowiem prace dzieci, efekt poświęconej energii, zaangażowania i talentu są właściwie ich jedną „monetą", jednym z najcenniejszych prezentów, zbywalnym jedynie pod pewnymi warunkami. Ten moment bardzo często nie istnieje w relacji z nauczycielem; zakłada się a priori, że dzieci oddadzą część siebie bez dyskusji. "Ja nie maluję, by wygrać, tylko dlatego, że to przyjemne."  Przyjemnie było wejść w dialog z artystą, którego się poznało chociażby poprzez książki, rozszyfrowało jego zamysł, doceniło przenikliwość czy dowcip.

Jak mówi wychowawczyni: „Przygotowałam dzieciom farby szkolne, farby akwarelowe-tubkowe, pędzle różnej grubości, wielkości i rodzaju, tzw. suche i mokre pastele, kredki woskowe, mogli użyć także ołówkowych, ołówka, wełny oraz każdy miał do dyspozycji swoje ręce i palce (przez niektórych z wielką pasją wykorzystane do rozcierania pasteli, nakładania farby itp.)." Inspiracje, prócz tych wilkoniowych? Oczywiście, każdy kogoś podziwia, jednak zaskakuje rożnorodność.

W tym miejscu warto zacytować Rudolfa Arnheima:  Dyscypliny inteligentnego widzenia nie można zawężać do pracowni malarskiej; rozwinie się ona wyłącznie wtedy, gdy inne lekcje nie będą dezorientować i przytępiać zmysłu wzroku. Oświata wzrokowa traktowana jak  wyspa na oceanie ślepoty - jest to postępowanie w ostatecznym rachunku samobójcze. Myślenie wzrokowe jest niepodzielne.*

Dzieci zostały wyróżnione, spotkały artystę, dostały jego książkę (Skarb Alibaby); ba! były na koncercie w Filharmonii. To było przeżycie.


A dzisiaj Józef Wilkoń obchodzi 86 urodziny.
Wszystkiego najlepszego, Panie Józefie! 





Staś, lat 7

Antek, lat 8

Kazio, lat 8

Maciek, lat 8

Hania, lat 8

Karinka, lat 8

Monika, lat 8

Jaś, lat 8

Mila, lat 8

Maciek, 8 lat.

Olga, 7 lat.

Maja, 8 lat.

Julka, lat 8

Hela, 8 lat.

Ania, 8 lat.

Hania, lat 7

Lena, 8 lat.

Zosia, lat 8



Franka, 7 lat.
Marianka, 8 lat.

Zosia, lat 8

Ignacy, 8 lat.




--------------

* Rudolf Arnheim „Sztuka i percepcja wzrokowa", Officyna 2013, strona 222

Józef Wilkoń na wirtualnej półce z książkamina zorroblogu, oraz na FB.

Jak pracuje z dziećmi Józef Wilkoń? Wspomnę spotkanie z 2011 roku.


Brak komentarzy: