Powyżej Małe Instrumenty grają muzykę z filmu non-camerowego Juliana Antonisza. Non-camera, czyli bez kamery, film drapany/ rysowany bezpośrednio na taśmie. Dziadowski blues tak brzmi w oryginale.
Małe Instrumenty nagrały też Chopina. Płytę można kupić w wydawnictwie Format. To nie nowość, ale jeśli przegapiliście, warto wrócić, a zacznijcie od posłuchania próbki. Jeśli wsiąkliście i uznaliście, że to muzyka, na którą czekaliście (i wasze dzieci), warto zainteresować się audiobukiem Sekretne życie krasnali, do który Małe Instrumenty opracowały muzycznie. W wersji papierowej książkę zilustrował Paweł Pawlak, w obu przypadkach napisał Wojciech Widłak. Książka zresztą bardzo ciekawie wydana i zilustrowana.
Zespół powstał w 2006, a pomysłodawcą był Paweł Romańczuk. W skład wchodzą: Marcin Ożóg, Maciek Markowski, Tomasz Orszulak, Jędrek Kuziela i Maciek Bączyk.
2 komentarze:
O! To o niebo lepsze od płyty z muzyką Chopina - im mniej małych klawiszowych instrumentów tym lepiej. Od fałszujących małych pianinek bolą mnie uszy:))Ale reszta małego instrumentarium - przyjemna. Nagranie przypomina to, co chwilami dzieje się w naszym domu, gdy dzieci, zwłaszcza młodszy, zaczynają budować swoje instrumenty.
A taką puszkę z korbką, jaka jest na filmie - mam w pracy. Służy mi jako przerywnik i zabawiacz, gdy któryś z małych pacjentów traci cierpliwość:))
Muzyka jako ''przyciągacz uwagi'' to bardzo prosty i miły środek. Niestety zupełnie niepraktykowany w naszych szkołach. A o wiele bardziej skuteczny od krzyku...
Prześlij komentarz