środa, 30 listopada 2011

MAGDA WyTwarza

il. Marta Ignerska




- Jak z Magdy Kłos-Podsiadło stałaś się Magdą Kłos-Podsiadło - wydawczynią?
6 lat temu Magda Kłos-Podsiadło uznała, że czas na Wielką Zmianę. Zrezygnowała więc z dotychczasowej pracy, spotkała odpowiednich ludzi i postanowiła zaryzykować. Podobno tak jest w życiu co 7 lat. Ciekawe czy to mi się powtórzy za rok.

- Skąd wziął się pomysł na nazwę i co zamierzałaś wytwarzać?
Pomysł na nazwę po prostu się pojawił, nie był jakoś specjalnie wygenerowany zgodnie z wcześniej obmyślaną strategią. Ale sama nazwa fajnie mnie dziś inspiruje, daje mi tak zwaną dobrą energię.


- Działasz w pewnej niszy, nie dającej szybkich i satysfakcjonujących zysków - książki wyjątkowo ''trudnej" na polskim rynku - awangardowej, współczesnej, ''nie dla dzieci''. Jak sobie radzisz z tą etykietą?
Naprawdę mam taką etykietę? To wspaniale! Tak właśnie chciałam.

- Czy wiesz, "co lubią dzieci"?
Myślę, że dzieci lubią jak im na przykład mama czyta książkę, pokazuje ilustracje. Pamiętają te chwile potem, te obrazy. I taka wiedza mi wystarczy. Czy dzieci lubią ilustracje w książkach Wytwórni? Są takie, które bardzo, a są też i takie, które ich nie lubią. I to mnie cieszy, najgorzej jest podobać się wszystkim.

- Czy widzisz zmianę w odbiorze takich książek w Polsce?
Widzę że ludzie oswoili się z tym, że można i tak, i tak. Powoli przyzwyczajają się do nowoczesnych graficznych rozwiązań. Mam nadzieję, że ta grupa oswojonych jest dziś dużo większa niż jak zaczynałam działalność. Dla nich wytwarzam.

- Skąd wiesz, dokąd zmierzać zawodowo? Czym się kierujesz?
Zmierzam w jednym kierunku, który ostatecznie wyznaczył Tuwim. Kieruję się wyłącznie własnym gustem i intuicją. Powiedzmy, że mam też już jakieś doświadczenie. Nie zamierzam tego kursu zmieniać, by bardziej przybliżyć się do „masowego odbiorcy”. Są od tego inni, dużo lepsi ode mnie.

- Co jest Twoim największym zawodowym sukcesem?
Stworzenie nieformalnej grupy związanej z Wytwórnią, to ci ludzie stworzyli coś takiego jak styl Wytwórni. Ja im po prostu nie przeszkadzałam.

- Co jest waszym niekwestionowanym hitem?
Tuwim boloński zwycięzca, Tuwim z różową okładką. Muszę go w końcu dodrukować. Planuję specjalne wydanie.

- Czym są Targi Książki Dziecięcej w Bolonii i jak tam trafiłaś?
Czym? Spotkaniem wydawców książek dla dzieci z całego świata. Prezentacją tego, co każdy z nich ma najlepszego do sprzedania. Nie było trudno trafić. Instytut Książki od wielu lat organizuje wspólne stoisko polskie, więc dzięki temu udział w targach nie rujnuje. Pamiętam ten pierwszy wyjazd i oszołomienie ilością pięknych książek. Pierwsze spotkanie z wydawcą, chyba duńskim, na którym nauczyłam się o co chodzi. To w końcu targi, nie kiermasz. Dzieci nie mają tam nawet wstępu. Co roku taki wyjazd jest dla mnie dużym wydarzeniem, doświadczeniem i frajdą.

- Czy inne nacje różnią się w odbiorze książki ilustrowanej od nas?
Jeżeli pytasz o dzieci, to nie przypuszczam, by były to jakieś znaczące różnice. Są kraje, w których jest bogatsza tradycja książki obrazkowej i w związku z tym ich wybór jest większy, są bardziej dostępne. Dzieci są bardziej oswojone z trudniejszym przekazem graficznym. I jest więcej działań instytucjonalnych w tym kierunku. U nas ilustrowana książka dla dzieci jest wciąż czymś z boku, to wciąż są „książeczki”.

- Jak doszło do tego, że zostałaś wybrana do grona przyszłorocznych jurorów?
Jak mogło do tego dojść! Ja też to pytanie zadałam organizatorom. Usłyszałam, że przecież wydałam tyle pięknych książek. I to wystarczyło.

- Jak twoim zdaniem można u nas krzewić to, co nie ma nawet polskiej nazwy, czyli ''visual literacy'' - świadomość obrazów, umiejętność ich czytania?
Krzewić powiadasz. To niech się rozmarzę teraz i załóżmy, że od jutra są we wszystkich bibliotekach tacy ludzie jakich spotkałam ostatnio z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej, którzy uważają, że takie książki jak Wytwórni są ważne i należy je mieć w swoich zbiorach. Że od przedszkola dzieci są oswajane z pięknymi książkami obrazkowymi przez świadome ich znaczenia nauczycielki. A w podstawówce dzieci obowiązkowo odwiedzają muzea sztuki. Tak to krzewienie widzę.


- Jakie jest twoje ''marzenie wydawnicze''?
Nie chodzi mi o jakąś konkretną książkę. Ale chciałabym, by ktoś przysłał mi taki tekst, pomysł, projekt, że czytam i oglądam, spadam z krzesła, wydaję, sprzedaję, dodrukowuję i dzwoni do mnie empik i błaga o dostawę. A ja mówię – no może… To marzenie dzisiejsze.

- Czego nie wydałabyś nigdy, bo wiesz na sto procent, że ''poszłabyś z torbami"?
Książki o diable? Nie, zaraz, to byłoby świetna książka!

- Jakie plany wydawnicze ma Wytwórnia?
Plany są szerokie i dalekie. Zdradzę rąbek, ko konkurencja nie śpi. Kontynuacja serii muzycznej: po książce o orkiestrze „Wszystko gra” wydana będzie rzecz o formach muzycznych „Co tu jest grane?”, potem o dynamice i tempie w muzyce pt. „Co słychać?”. Będzie autorska książka Iwony Chmielewskiej „Kłopot”, bardzo, bardzo się z niej cieszę. A na deser import z Portugalii „W naszym domu jest”, taka matematyka na wesoło, przyda się dzieciom, w końcu czeka ich kiedyś matura matematyczna. Więcej nie powiem.



©Magda Kłos-Podsiadło
©Monika Obuchow

Magda Kłos-Podsiadło
Wydawczyni.  Właścicielka wydawnictwa WyTwórnia

Książki wydawane przez WyTwórnię zdobywają nagrody w Polsce i na świecie.
- Zbiór Tuwim. Wiersze dla dzieci z ilustracjami Gosi Gurowskiej, Moniki Hanulak, Marty Ignerskiej, Agnieszki Kucharskiej-Zajkowskiej, Anny Niemierko, Gosi Urbańskiej i Justyny Wróblewskiej (wydanej pod patronatem TVP Kultura) zdobył w 2008 roku nagrodę BolognaRagazzi w kategorii poezja oraz Wyróżnienie Specjalne w konkursie Polskiej Sekcji IBBY "Książka Roku 2008", a w 2009 Wyróżnienie Specjalne Międzynarodowego Biennale Ilustracji w Bratysławie (BIB).
- Pampilio Moniki Hanulak zdobył nagrodę główną za ilustracje i opracowanie graficzne w zeszłorocznym konkursie IBBY "Książka Roku 2010".
- Thekla i jej chłopakowy świat Barbary Dubus otrzymało w tym samym czasie nagrodę w kategorii "Książka autorska".

Magda zasiądzie w międzynarodowym jury Bologna Illustrators Exhibition, przyznającym podczas Targów Książki Dziecięcej w Bolonii najbardziej prestiżowe nagrody w branży.  Rozstrzygnięcie w marcu przyszłego roku.

Brak komentarzy: