Wydawnictwo Zielona Sowa wypuściło w 2009 roku serię biograficzną Syreny, traktującą o kobietach nietuzinkowych, wybitnych w swoich dziedzinach. Na pierwszy ogień poszła Frida Kahlo i sztuka, Virginia Woolf i literatura oraz Indira Gandhi i polityka. Na przekór zainteresowaniom zaczęłam lekturę od tej ostatniej. Może dlatego, że towarzyszy ona moim wspomnieniom z dzieciństwa, głównie jako nie do końca niezrozumiałe tło informacyjne, sączące się z "Dziennika Telewizyjnego". W dziecięcej beztrosce nie zagłębiałam się w szczegóły. Indira Gandhi została zastrzelona w 1984 roku, w którym to jeszcze polityką, zwłaszcza zagraniczną interesowałam się enigmatycznie mówiąc "szczątkowo". Indie i ich zagmantwana historia dotarły do mnie wiele lat póżniej, nie za sprawą wzmożonego zainteresowania rzeczoną polityką, lecz literaturą - pisarstwem Salmana Rushdiego.
Indira Nehru z poszczącym Mahatmą Gandhi, 1924
Każda z trzech książek serii ma inną autorkę.
"Indirę Gandhi" napisała Paola Capriolo (rocznik 1962) - włoska pisarka, tłumaczka z niemieckiego, felietonistka Corriere della Sera, autorka wielu poczytnych książek biograficznych oraz powieści. Jej Indira to dziewczyna, która w zasadzie nie miała wyboru. Wychowana w rodzinie z tradycjami, uczestniczy w historycznych dla swojego kraju momentach. W końcu nie ma wyjścia, musi włączyć się do głównego nurty wielkiej polityki, a książka ma nas przekonać, że to w właściwie przypadek. Tylko nieśmiało, niejako na marginesie wspomina się w niej 'autorytarne rządy' Gandhi. I tu rodzi się pytanie: czy kobiecie nie wolno pożądać władzy? Jeśli kobietę-polityka przedstawia się, jako osobę dążącą do przejęcia władzy, staje się ona odpychająca? Dlaczego pisanie o tym 'w ten sposób' wydaje się być - no właśnie, jakie? - nieestetyczne? niemoralne? niekobiece? Nie wiem, jaka naprawdę była Gandhi, nie wiem, czy osobowość polityka w ogóle powinna mieć znaczenie dla wyborców, nie wierzę w możliwości oddzielenia kreacji od prawdy, tym bardziej, że polityk tak znaczący raz na zawsze przestaje być osobą prywatną. I nie ma znaczenia, czy lubił kwiaty, muzykę i tańce, czy też skupiał się jedynie na 'sprawach państwowych'. Choć bezprzecznie Paola Capriolo starała się pokazać 'ludzką twarz' kobiety, która doszła do władzy. Pisze o tym, jak bardzo zakochała się w swoim mężu Feroze, o tym, że małżeństwo z nim dało jej co prawda 'dobre' nazwisko (Indira Gandhi
nie była spokrewniona z Mahatmą Gandhim, pochodzi z
zasłużonego rodu Nehru, jej ojciec Jawaharlal, zwany Panditem, był pierwszym premierem niezależnych Indii, dziadek Motilal działał wespół z Mahatmą Gandim w ruchu niepodległościowym), ale nazwisko to jej mąż jedynie 'zapożyczył sobie', chcąc ukryć pochodzenie. Że rozpieszczała swojego młodszego syna-utracjusza Sanjaya, którego mianowała prezesem fabryki samochodów Maruti i dotowała z państwowych pieniędzy projekt "narodowego samochodu" (późniejsze Suzuki Maruti, najpopularniejszy samochód w Indiach, dotarło zresztą także do Polski), że miała wieczne rozterki pomiędzy byciem matką narodu, matką swoim dzieciom, a żoną mężowi. Była kobietą.
Ślub Indiry Nehru i Feroze Gandhiego 1942
Inne książki z serii równie ciekawe i skłaniające do przemyśleń. Pomagają zdefiniować rolę kobiety, jako postaci wpływowej i inspirującej. Z tezami, które wysnuwają bądź sugerują można się zgodzić lub nie. Na pewno jest o czym rozmawiać. Serię ponadto świetnie zilustrowano (każdy ilustrator nawiązał do okresu, w którym żyła bohaterka i jej stylu) i starannie wydano (dopracowane szczegóły, dobry papier, udane okładki) oraz dobrze przetłumaczono. Książki zwiera krótką notkę o autorce i ilustratorze. Autorkami ilustracji do biografii Indiry Gandhi są bliźniaczki
Balbusso - Anna i Elena. Fridy Kahlo - Marina Sagona, a Virginii Woolf -
Emiliano Ponzi. Podobno w przygotowaniu biografia Kleopatry.
Indira Gandhi
autorka: Paola Capriolo
ilustracje: Anna i Elena Balbusso
stron: 102
Frida Kahlo
autorka: Vanna Cercenà
ilustracje: Marina Sagona
stron: 122
Virgina Woolf
autorka: Beatrice Masini
ilustracje: Emiliano Ponzi
stron: 96
tłumaczenie: Dorota Duszyńska
wydawnictwo: Zielona Sowa 2009
format: 17 x 23 cm
okładka: miękka zintegrowana
Dziękuję wydawnictwu za udostępnienie tytułów.
3 komentarze:
Interesujące! Kupię z wyprzedzeniem (bo córka nie ma jeszcze 4 lat), a rozumię, że to literatura dla starszych dzieci?
Myślę, że 10+. Ale za 6 lat może już ich nie być w sklepie, wiesz... ;)
O, super, kupię SOBIE:)) A potem synom poczytam:))
Prześlij komentarz