środa, 11 maja 2011

MUZEUM (nie tylko nocą)

14 maja czeka nas NOC.  NOC MUZEÓW.  To już ósma taka noc, a co najważniejsze nie dotyczy tylko Warszawy, choć w tym wpisie ze względów oczywistych skupię się na tu i teraz - stolicy.  Poniekąd.

* * *

Taka noc wychodzi naprzeciw wszystkim, którzy swoją nieobecność w świecie sztuki motywują brakiem czasu.  Impreza rozkręca się po 21, a kończy około 2.  Dla wiecznie zajętych, mniej wymówek, a dla tych, którzy i tak chodzą, coś innego - niesamowita aura, niespotykane za dnia wydarzenia.

Sztuka wychodzi do ludu zresztą nie od dziś i czyni to na wiele sposobów.  Nie wystarczy już 'po prostu otworzyć wystawę', temu faktowi towarzyszy zazwyczaj wiele wydarzeń, przyciągających do muzeum całą rodzinę.  Tak też się dzieje przy okazji "Historii ucha" z warszawskiej Zachęty.
Historie ucha to poza częścią ekspozycyjną bogaty projekt edukacyjny, który stanowi punkt wyjścia dla różnorodnych działań związanych z tą tematyką. Ekspozycja pomyślana jest więc przede wszystkim jako przestrzeń warsztatów wizualno-muzycznych skierowanych do młodych i najmłodszych odbiorców sztuki

W ostatnie niedzielne przedpołudnie z muzyką i instrumentami dawnymi w bardzo zręczny sposób oswajał dzieci Janusz Prusinowski ze swoim Trio.  Panowie mogą poszczycić się nie tylko muzykalnością, ale wyjątkowym talentem pedagogicznym.

Prusinowski Trio / zajęcia dla dzieci / Zachęta / Warszawa
Wystawa jest już na finiszu, który będzie miał miejsce w najbliższy weekend.  W ten sam, który otwiera muzea nocną porą.  Warto wtedy wpaść do Zachęty nie tylko po to, żeby ''załapać się'' na uciekającą ekspozycję, ale także po to, żeby obejrzeć ją ze specjalnym przewodnikiem, a na imię mu ''Zrób to sam".  Podpowiada właściwe pytania w stosownych miejscach i ma formę atrakcyjnego wachlarza na sztywnym papierze, któremu nie oprą się dzieci w każdym wieku.



Miejsca do zadawania pytań wyznaczono w Zachęcie, ale to nie ważne, bowiem ściągawka przyda się w każdej innej przestrzeni, także tej nie wyposażonej w dzieła sztuki.   Zatem na początku nocnej eskapady warto wpaść najpierw po ten niezbędnik odkrywcy sztuki współczesnej.  Z dziećmi, czy też bez.

3 komentarze:

Delie pisze...

Wybieramy się. Nie wiem czy do Zachęty dotrzemy, ale do Pałacu w Wilanowie prawie na pewno.

erec pisze...

Akurat Zacheta nie zacheca do odwiedzin z dziecmi - za kazdym razem, nawet jesli dzieci sie bardzo poprawnie zachowuja, mam starcie z "ochrona". Za KAZDYM razem tj. co trzy miesiace :O

Pani Zorro pisze...

To chyba bolączka każdego muzeum - program się zmienił, ale zostali 'salowi'...