poniedziałek, 13 czerwca 2011

Květa Pacovská

Květa Pacovská - królowa dziecięcej sztuki ilustracji.  Wysoka, zawsze ubrana na czarno, proste siwe włosy, niski głos.  Wielka energia.


Urodziła się w 1928 roku w Pradze. Ukończyła  praską  VŠUP (Vysoká škola uměleckoprůmyslová), czyli Wyższą Szkołę Sztuki Użytkowej, gdzie studiowała czeski modernizm i poznała europejską awangardę.  Była uczennicą wybitnego czeskiego malarza kubisty Emila Filly (1882–1953). Jej sztuka łączy w sobie tradycyjne podejście do ilustracji dla dzieci z wpływami Kandinsky'ego, Paula Klee i Miro.  Rysuje, maluje, robi kolaże, eksperymentuje z tekstem, projektuje plakaty.  W 1992 roku otrzymała Medal Hansa Christiana Andersena.  Mimo swojego wieku jest osobą niezwykle żywotną - spotyka się z czytelnikami, prowadzi warsztaty, uczestniczy w międzynarodowych wystawach.


Miłość do książek zaszczepiła jej babka.  Tę miłość Pacovská chciała przekazać swoim dzieciom.  Rysowała, próbując zerwać z podziałem na sztukę w ogóle i sztukę ilustracji.  Już od wczesnych lat 50 eksperymentowała z formą książki.  Jej książki to formy przestrzenne,  a r c h i t e k t o n i c z n e,  niekoniecznie mieszczące się w kategorii popup - zabawa z formą wydawniczą i dążenie do trzeciego wymiaru.  Także do interakcji między książką, a odbiorcą poprzez wzrok (oczywiście) i dotyk.  Ulubione przez nią kawałki aluminium, błyszczące lusterka.  Proste formy geometryczne, kolor i ''dziecięcy'' rozmach nawiązują do dziecięcego ilustrowania.    To nie tylko zabawa, to także próba stworzenia książki dla dzieci, która jednocześnie byłaby dziełem sztuki.


Czerwony Kapturek

Kolor - ważny aspekt jej prac.  Czerwień, zieleń, biel i czerń.  Także wspomniany srebrny.  Wszystkie współgrające, w przedziwnej harmonii, bez cieniowania- konkret.  Kolor  czysty jak dźwięk.  Sama Pacovska wspomina o muzycznych konotacjach, także poprzez książkę harmonijkę Farben des Tages / Couleurs du jour, w której na 168 stronach rozwija koncept z dzieciństwa  - każdy dzień przyporządkowany jest innemu kolorowi i dźwiękowi.  Jak wspomina autorka, tak postrzegała świat małą dziewczynką będąc.

Czerwony Kapturek

W Polsce wydano tylko jedną jej książkę Czerwonego Kapturka, książkę z jednej strony właściwie niereprezentacyjną dla całej twórczości artystki, z drugiej doskonale podkreślające istotę jej twórczości.  Połączenie tych ilustracji i klasycznego tekstu, to zestawienie, które zaskakuje swoją nieadekwatnością.  Po tak zadziwającym obrazowaniu, spodziewamy się bowiem tekstu na miarę Niebajek.   Tymczasem dostajemy klasycznych Grimmów (w tłumaczeniu Wojciecha Samborskiego) i dziewczynka w czerwonej czapeczce nie okazuje się ani krawawą feministka, ani wyuzdanym dziecięciem prującym wilka.  Złapałam się przy tej lekturze (i nie tylko ja, w Bajkonurze czytała ją Joanna Rajkowska) w sidła przewidywalności:  w takiej książce tekst musi zaskakiwać równie mocno, jak obraz.  Dlaczego właściwie?  Schemat.  W schematyczne myślenie,wpada się także starając się pozostawać poza schematami.  Książka cały czas dostępna, więc łapcie.  Jedna z pozycji obowiązkowych na półce wielbiciela ilustracji dla dzieci.


Mitternachtsspiel

Gdzie jest księżyc, gdy go nie ma?  W cyrku, oczywiście.  Tę myśl w błyskotliwy sposób przekazała Pacovská w książce  Mitternachtsspiel, czyli Midnightplay, czyli Spektakl o północy.  Jak zwykle u niej książka dla dzieci to nie tylko ''po prostu'' ilustracje, ale zabawa z przestrzenią i papierem.  Księżyc, jako profil dziwnego mężczyzny, wycięty został z okładki i przymocowany do książki przy pomocy przaśnego sznurka konopnego.  I to nie jest jedyna zaskakująca rzecz w tej książce.  Midnightplay to także interaktywna gra, w której udało się zawrzeć wszystko, co niesie oryginał, jednocześnie dodając zalety platformy.  To chyba jedyna artystka tego kalibru, z której sztuką można obcować także dzięki współczesnym mediom.

Number Circus

Number Circus ma także wszystko, czego po Pacovskiej można się spodziewać:  wypukłości, wycięcia, harmonijki, sreberka, żywe kolory i znajome postaci.  Do tego sztywne dwuwarstwowe laminowane kartki, duży format i twarda oprawa.  Warto zwrócić uwagę na formę wydawniczą - te książki mimo nietypowej architektury, zwykle podatnej na uszkodzenia, wykonane  są tak, żeby starczały na wieki i pokolenia.  Widać, że artystka rzeczywiście myśli o dzieciach  i nie są to tylko czcze słowa - to książki do ręki dziecka, nie tylko na półkę kolekcjonera.   Nie jest to jednak standardowa nauka liczenia, lecz sztuka zabawy z cyframi.

Mitternachtsspiel

Za jej pracą stoi miłość do dzieci i tworzenia dla nich, może dlatego najmłodsi tak łatwo wchodzą w kolorowy, aczkolwiek niejednoznaczy świat Pacovskiej?  Nie tyczy się to jednak dorosłych.  Bardzo ciekawe w tym kontekście są recenzje ''zwykłych ludzi'', skonfrontowanych z zaskakującym dziełem:  doprawdy interesujące, ale niepokojące i nie dla dzieci;  co prawda mojemu synowi książka się bardzo podobała, jednak zalecam wszystkim przed kupnem wypożyczenie tej pozycji z biblioteki i przetestowanie we własnym zakresie - do takiej fikcyjnej wypowiedzi można sprowadzić większość komentarzy na anglojęzycznych portalach.  W moich myślach majaczą wtedy wizje tych biednych zaciekawionych dzieci, którym matki siłą wyrywają książki Květy Pacovskiej.   W tych książkach bowiem drzemie zaraza samodzielnego myślenia, wymknięcia się poza obręb znany dorosłym.  Bo jeśli mamy uczyć się cyferek (lub literek) nie ma jak stara, dobrze znana Ulica Sezamkowa.  Łypiące kvetowe postaci szyderczo zerkają w stronę niektórych dorosłych, w duchu wyśmiewając się z ich bezradności.  Zaraz wciągną ich dzieci do swojego cyrkowego świata i uprowadzą w siną dal.  Na bank.

A teraz, uwaga, morał! Zaprawdę powiadam Wam, nie warto bać się jej sztuki.  To awangarda w naszym mniemaniu, ale dzieci, nieskażone wiedzą i  uprzedzeniami dorosłych, odbierają proponowany styl obrazowania ''czysto'' i bez blokady, wynikającej z pozornej ''trudności''.  Warto konfrontować dzieci z ilustracjami, które wykraczają poza główny nurt, jeśli chcemy wychować przyszłych odbiorców sztuki wysokiej.  Banał, który jednak trzeba w naszej rzeczywistości cały czas powtarzać. Takie wychowanie jest proste, jak dwujęzyczność u dzieci, które posiadają rodziców o odrębnych narodowościach.  Po prostu wsiąka.  Pacovská też można nasiąknąć.  I innymi.


Number Circus


Květa Pacovská lubi chodzić.  Wtedy przychodzą jej do głowy najlepsze pomysły.
Zawsze zajmowałam się sztuką. Jestem sztuką, a sztuka mną.

Mitternachtsspiel
Květa Pacovská
format: 34 x 22 x 1,2 cm
okładka twarda laminowana
wyd. NEUGEBAUER VERLAG 2001




Number Circus. 1-10 and back again!
Květa Pacovská
format 22 x 29 cm
okładka twarda
wyd. NEUGEBAUER VERLAG 2010

 

Czerwony Kapturek
Květa Pacovská
format 28 x 23 cm
okładka twarda
stron
wyd. Dwie Siostry 2008




Książki Květy Pacovskiej są drogie, wiadomość ta napewno was nie zaskoczy.  Polecam jednak uwadze egzemplarze pod tymi linkami - duża atrakcyjna zniżka na Number Circus.  Także Flower King. Okazja.


Czeską książkę Květa Pacovskiej i jej ilustracje pod tekst kogoś innego, można zobaczyć tuJak Se Hraje Na Dvere a Jine Muzikantske Pohadky Ilji Hurnika - 1973 rok.


13 komentarzy:

mecenzefi pisze...

Zajebiste!!! Szkoda, że z tej puli Kapturek podoba mi się najmniej. Ale rzucę jeszcze na niego łaskawszym okiem.

Fantazjana pisze...

Rewelacja!!! Książka powinna intrygować, coś wnosić, zmieniać... Masz rację- dzieci są czyste od uprzedzeń w swojej ciekawości. Trzeba ich zarażać!!!

Mua pisze...

Uwielbiamy Pacovska!
Niedawno odkrylam inna z knige w naszej zbiorze z opowiadaniami i ilustracjami autorki, niedlugo sie pochwale :)

Mua pisze...

jestes pewna ze Number circus zostal wydany przez Dwie Siostry?

Pani Zorro pisze...

Hi hi. Nie to pomyłka. Kopiowałam wzór. ;) Niestety nie wydały te nasze Siostry.

Pani Zorro pisze...

@Mua: a co masz? ;-) Fold/Unfold? Farben des Tages? Zazdrościłabym strasznie, bo jedna już niedostępna, a druga strasznie droga.

bloggerka: niespa pisze...

Kiedy po raz pierwszy wybrałam się do księgarni do działu dziecięcego (kiedy spodziewałam się swojego dziecka), aby pooglądać współczesne książki dla dzieci, to najbardziej podobał mi się Czerwony Kapturek Pacovskiej właśnie. Parę dni temu zakupiłam też tę książkę na prezent ;-)
Number Circus bardzo mi się podoba.

Pani Zorro pisze...

A kupiłaś Nutce? :)

bloggerka: niespa pisze...

Number Circus nie, bo dopiero zobaczyłam u Ciebie na blogu. Kapturka mam zamówionego. Nutce bardzo się podobał. Specjalnie pojechałam po Basię, bo jakiś szał ją ogarnął na tę książkę. Ona się z nią identyfikuje, bo Basia ma 5 lat i intryguje ją, że jest czasami niegrzeczna. Czekamy na film.

I pytanie z innej beczki. Czy wyszła jakaś skrócona wersja Pippi z ciekawymi ilustracjami?

Pani Zorro pisze...

Właśnie o Kapturku myślałam.
France też się bardzo spodobał, jak tylko go zobaczyła. Ten styl ilustracji rzeczywiście bardzo do dzieci przemawia. ''Basię'' też lubi, choć jest 3-letnią dziewczynką. ''Przeleżała'' ta Basia mojego syna i musiała poczekać na egzemplarz płci żeńskiej. Ja co prawda nie jestem wielką wielbicielką, ale muszę sprostać zapotrzebowaniom.
Wyszły świetne ''Pippi'' w wydawnictwie Zakamarki. Wersja filmowa. Oraz inne. Czy o takie Ci chodziło?

bloggerka: niespa pisze...

Dzięki za linki do Pippi. Bardzo chciałabym zapoznać Nutkę z jej osobą. Tekstu musi być w sam raz - nie za dużo, ani nie za mało. Tak, aby ogarnąć całość przy dwóch podejściach.

Basię już przeczytałyśmy (mamy 2 części). Tekst jest "specyficzny". Nutka dowiedziała się co to jest "szowinizm", tata Nutki myślał, że zemdleje jak to usłyszał ;-DDD Zamówioną mamy Basię i bałagan. Może to się nam przyda do rozwiązania Nutki bałaganiarskich nawyków ;-)

Ja też odpowiadam na zapotrzebowania córki. Przechodzę z nią i okres różowy i okres księżniczki, ale też pokazuję jej inne rzeczy. To ciekawe dla mnie doświadczenie ;-)

Pani Zorro pisze...

Moja córka uwielbia Pippi. Właśnie te z Zakamarków czytamy. Lubi postaci silnych dziewczynek. Ostatnio oglądała z tatą swoim katalog motocykli i mówi "-Chcę ten". Ten to był Ducati Monster. Tata na to "-Mam cię wozić?" "-Nie, sama będę jeździła".

trzy kaczuszki pisze...

U nas też Pacovska się podoba. Nie wiem komu bardziej, mi czy dzieciom :)
Unfold kupiłam na amazonie, ale czas doręczenia dłuugi, więc jeszcze poczekam. Jutro powinno przyjść Eins, fünf, viele - sądząc po okładce to Number cirkus po niemiecku - dziękuję za polecenie :) Bardzo chętnie przyjrzałabym się Es war einmal eine Blume, ale jedyne dostępne egzemplarze kosztują około 50 EUR - dziękuję postoję.