piątek, 16 kwietnia 2010

Zabawka architektoniczna - konkurs



Konkurs na projekt zabawki architektonicznej, ogłoszony przez pracownię k. oraz Stowarzyszenie Akademia Łucznica rozstrzygnięty!
Jury w składzie: Zofia Bisiak, Bartosz Haduch, Natalia Luniak, Łukasz Tabakowski, Tadeusz Wieczorek przyznało trzy pierwsze miejsca oraz kilka wyróżnień.

Miejsce I
DOMIKO
(autorzy:  Joanna Łyczek, Piotr Łyczek) 

Układanka (na zdjęciu powyżej) Domiko to piętnaście drewnianych klocków, z których można ułożyć 6 domków, przykładów tradycyjnej polskiej zabudowy regionalnej.  Do całości dołączono mapkę występowania.  Oczywiście nie zabronisz dziecku, żeby ułożyło swój własny domek.

Miejsce II
PROmoFORMA
(autorki:  Joanna Nosal, Natalia Rowińska)

Nowe oblicze foremki do piasku to przetworzone obiekty realne.  Świetna zabawa w piaskownicy gwarantowana, wartość edukacyjna nie do przecenienia.  Wśród 'babek'  biblioteka w Cottbus, berlińskie muzeum żydowskie, trafostacja z Utrechtu i opera w Sydney (resztę odgadnijcie sami).

Miejsce III
MOJE MIASTO
(autor:  Michał Stankiewicz)


Zestaw, który pomoże dziecku w wieku szkolnym zrozumieć pojęcie 'przestrzeni miejskiej' i zasady jej kreowania.  Wszystko to, dzięki siatce ulic i kwartałów, które można tworzyć przy pomocy przesuwanych drewnianych paneli.

Po wyróżnione prace zapraszam na stronę organizatora, czyli pracowni k.  Ja pozwolę sobie jeszcze zamieścić jeden z zakwalifikowanych do konkursu projektów.  Wiadomo - klocki.


KLOCKI NA STÓŁ!
(autorka:  Marta Masiarek-Szweda)


Prace zostaną pokazane w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Wystawa potrwa od 14 maja do 13 czerwca 2010.  Ponadto laureaci zostali zaproszeni na warsztaty zabawkarskie, w trakcie których wykonają prototypy swoich zabawek.  Następnie przetestują je okoliczne dzieci.
Dziękuję Pani Annie Komorowskiej za udostępnienie materiałów.

3 komentarze:

Delie pisze...

Świetne. Miejsce pierwsze i klocki na stół na stół najbardziej mi się podobają.

Pani Zorro pisze...

Klocki na stół - zgodnie z nazwą - mogą służyć jako podkładki pod talerz i kubek.

aneta pisze...

Ach, ach!