wtorek, 18 września 2007

KSIĄŻKI PRZYSZŁY!

Z Amazona:  czyli święto. Warto było urodzić dziecko, żeby sobie kupować (no i 'dziecku') takie cacka.

Narybek także żywo zainteresowany przesyłką - wcale nie ziewnął z rozpaczą na wieść, że tajemniczy wór, zawierał li tylko książki i aż książki.  Przeczytaliśmy trochę, bo zastała nas noc. Ech, żeby u nas więcej takich wydawali.

Brak komentarzy: