poniedziałek, 21 grudnia 2009

Zachęta - Zniechęta: LIBERA / KURA

Ostrzeżona zostałam przed wejściem na wystawę Libery (bo z dzieckiem) i tak dumam, czego się bać u Libery? Przy obozie Lego odbyliśmy bardzo ważną rozmowę o historii. W stosunkowo mało drastyczny sposób mogłam poruszyć drastyczne kwestie.


A w Zachęcie byliśmy na przedstawieniu Czarodziejskiej Kury -> Krowa Andżelajna to przykład całkowicie idealistyczno-pozytywistycznego przedstawienia dla dzieci. Rzecz absolutnie bezprecedensowa, a do tego udana, choć tematyka niektórym dzieciom może być niedostępna.
Rzecz traktuje o wyjątkowo inteligentnej krowie, która postanawia wyrwać się z pastwiska do Warszawy, a tu, nie ma się, czemu dziwić, zostaje wkręcona w machinę medialną.   Częściowo dlatego, że karierę robić chciała, częściowo z przyczyn od siebie niezależnych.   Smaczków kilkulatek na pewno nie wyłapie, rodzice się trochę pośmieją.  Co jest w tym spektaklu wyjątkowe i w całej działalności teatru, związanego z Czarodziejską Kurą to zapomniane pojęcie 'sztuka dla sztuki'.  Przedstawienia choć minimalistyczne formalnie są maksymalistyczne ideologicznie - aktorstwo na poziomie, zaangażowanie wielkie, no i darmowe pokazy.  Ech, chylę czoło.

Brak komentarzy: