Koreańska opowieść o kameleonie w hiszpańskiej odsłonie.
Un camaleón napisana i zilustrowana przez Jong Mi Lee. Jedna z ulubionych z mojego koreańskiego stostu. Przypomniała mi się na fali lektury z poprzedniego wpisu, czyli Król Erlbruch.
Pewien kameleon postanowił wyruszyć w świat... |
Spakował walizkę i udał się w podróż. |
Dreptał sobie, dreptał, aż dotarł na Antarktydę. |
Tak go zawiało, że z zimna zrobił się niebieski...
Podreptał dalej, aż dotarł na pustynię,
gdzie gorąc uderzył mu do głowy, a ciało oblało się żółcią piaskową.
Książka w Korei wyszła w serii Tan Tan Rhythm Books, która ma na celu:
- stymulowanie mózgu małych dzieci - historie aktywizują mowę, myślenie, kreatywność, czyli podchodzą holistycznie do rozwoju mózgu;
- bycie pomostem pomiędzy książkami dla najmłodszych dzieci, a tymi dla starszych - propozycje te zapełniają lukę pomiędzy pozycjami zbyt prostymi (play books), a złożonymi książkami dla starszych dzieci (story books);
- zapewnienie odpowiedniej interaktywnej zabawy maluchom - historie, opowiadane obrazami i słowami, z elementami ruchomymi doskonale wpasowują się w etapy rozwojowe małego dziecka (1-3);
- stworzenie światowej wspólnoty czytelniczej - historie napisane przez koreańskich autorów, a zilustrowane przez zagranicznych artystów stają się produktem międzynarodowym.
{Tłumaczenie koreańskiej broszury Tan tan Rhythm Books}
To na wypadek, gdybyście nie wiedzieli, po co robi się książki i dlaczego warto je czytać.
Podróże kształcą!
Un camaleón
Jong Mi Lee
format 21 x 21
wyd. Unaluna 2010
2 komentarze:
Świetna. Jeśli dobrze widzę, na końcu historyjki się rozdwoił ;-)
To narzeczona. ;-)
Prześlij komentarz